Klub Dobrej Piosenki - Lokalna Fundacja Filantropijna Projekt

tu trochę....

Klub Dobrej Piosenki - trochę naszej histori

Trochę historii...

Parę lat już minęło kiedy się w kulturę bawić zacząłem...

Nie zawsze z sukcesami. Na początku trochę po omacku. Trochę metodą prób i błędów. Można powiedzieć że 35 lat się zbliża.

Lata osiemdziesiąte to czas który można uznać jako początek długofalowych systematycznych działań w szeroko rozumianej piosence. Zawsze trochę pod prąd, nie z nurtem listy przebojów, choć wtedy jeszcze można było w mediach co nieco z poezji śpiewanej usłyszeć. Przewinęło się całe mnóstwo fajnych ludzi. Przeżywaliśmy sukcesy i porażki. Wiele przygód.

Przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to zespół wokalny Gędźby, kilku niezłych solistów, zespól Z powodu słońca, który tak naprawdę prowadził samodzielnie Bartek, mój osobisty syn. W 95 roku przerwa spowodowana przygodą dyrektorską w Kwidzyńskim Centrum Kultury.

W 2000 roku zacząłem z powrotem się przymierzać do prowadzenia grupy, choć przyznaję bez specjalnego entuzjazmu… To już nie to samo, takie powielanie tego co już było. Pewnie bym to zarzucił i spokojnie do emerytury dociągnął.

Pojawił się u nas w szkole przypadkiem i gościnnie młody chłopak z przeogromnym potencjałem. Wprawdzie czuć było kotletem i nie wiedział co to jest poezja śpiewana ale nie odrzucił propozycji współpracy.

Naszym pierwszym uczestnikiem była Monika. Wyrwana od recytatorów, bardzo ciekawa osobowość. I pierwsze malutkie sukcesy… Sukcesy na miarę naszych wówczas możliwości techniczno lokalowych.

Brak sali, brak sprzętu, brak kasy, brak jakiegokolwiek wsparcia. Uczestników też niezbyt wielu bo proponowaliśmy... takie nudne piosenki…
Tak by można w skrócie scharakteryzować nasze problemy.

Dziś mamy świetne warunki lokalowe. Własne nagłośnienie, wystarczające na nasze kameralne potrzeby. Nie za duży ale jakiś budżet…. No i otoczkę organizacyjną w postaci Fundacji.

Ta nasza współpraca trwa już 7 lat a młody chłopak właśnie zaczął pracę nauczyciela w szkole. Doskonale wie co to jest poezja śpiewana i jakoś dziwnie zaraził się tym nurtem i świadomie zrezygnował z weselnego grania. To oczywiście Marcin Sawicki podpora Klubu Dobrej Piosenki, znakomity akompaniator i dobre ucho a poza tym potrafi wycisnąć ostatnie poty.

Dobrzy Ludzie - Marta Wojciechowska

Klub Dobrej Piosenki – ta nazwa ma dla mnie dwojakie rozwinięcie; grupa ludzi i miejsce. Oba mają dla mnie szczególnie sentymentalną wartość. Od samego początku, kiedy tylko się tam znalazłam, w powietrzu dało się wyczuć, że Ci, którzy ze sobą współpracują zwyczajnie się lubią. Tak, lubią i nie ma żadnego przekłamania w tym słowie. Czytaj więcej ... »

Przeżyć to wszystko jeszcze raz! - Julianna Nowakowska

Myślę, że będzie oczywiste jeżeli napiszę, że uczestnictwo w Klubie Dobrej Piosenki było jedną z najlepszych rzeczy jakie mnie spotkały kiedy byłam w liceum. Czytaj więcej ... »